Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Crimson
Admin Złoto Zachodu Opal
Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Pff. Noo, ba, to w końcu moja kraina! *oburzenie*
|
Wysłany: Czw 17:36, 06 Maj 2010 Temat postu: Lesna polanka jagód |
|
{Malenka polanka. Cała obrośnięta jagodzinami, aż fioletowa. Kręci się tu często ghul jagodziany. Wtdy lepij ich nie zbierać, gdyż sie zezłości i pourywa wam uszy}
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Kaukazu
Admin Złoto Wschodu
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:28, 07 Maj 2010 Temat postu: |
|
Przyszła tu, czując głód. Jej magazynek był pusty. W pysku trzymała strzępek skóry jelenia, który służył jej jako koszyk czy torba. Kiedy zobaczyła całą polanę jagodzin, upuściła z zachwytu skórkę. ,,Co za piękna polana! Niesamowita! I nikt nie ma jej w posiadaniu...!''. Wiedziała, ze będzie odwiedzać to miejsce częściej.
Zaczęła zrywać jagodziny. Kiedy zebrała już tyl, że więcj nie zmieściłoby się w skórze, zobaczyłaniewielki cień osuwający się po drzewach. Nie był to człowiek. Za niski. Kaukazu upuściła pakujnek, z którego wysypały się jagodziny. Zaczęła wkładać je spowrotem. Kiedy uniosła głowę, stał przed nią niski, brzydki... Brzydki... Raczej, brzydkie coś. Patrzyło na nią oczami płnymi złości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Crimson
Admin Złoto Zachodu Opal
Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Pff. Noo, ba, to w końcu moja kraina! *oburzenie*
|
Wysłany: Pią 17:10, 07 Maj 2010 Temat postu: |
|
Trzpnął siostrę po ramieniu i popukał się w głowę.
-Nie patrz mu w oczy, bo urwie ci uszy!-zaczął całkiem poważnym tonem. W duszy bał sie ghula, ale nie chciał tego okazywać.
-Ja mówię serio, nie śmiej się!-krzyknał Kaukazu do ucha. Zmarszył no i czoło, przymrużył oczy i patrzył na nią ironicznym spojrzniem.
-Ech ty, zaraz nie będzie do czego krzyczeć...-westchnął i przysiadł obak czekając na dalszy bieg wydarzeń.
{Wtem zza krzaka wyłoniła sie kręma postać z pomarszczona skórą. Ghul mamrotał cos w swoim języku udając sie w stronę kocicy. Obnarzył swe brudne, jasno brązowe żeby, zawarczał i skoczył na głowę Kaukazu chwytając ją za uszy i wykrzykiwał niewyraźne przekleństwa.}
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Arcue
Dojrzały
Dołączył: 06 Maj 2010
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Z wiecznego ognia... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:24, 07 Maj 2010 Temat postu: |
|
Przyszła tutaj wolnym, spokojnym krokiem. Mruczała sobie coś pod nosem. Jej bystre, czuje spojrzenie przeszyło każdego kota z osobna. Ghul? Prychnęła cicho. Obecne tu istoty nie były z jej klanu... Ja jej pyszczku pojawił się wymuszony, zręcznie udany uśmiech. Lubiła sprawiać innym mylne pozory.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Crimson
Admin Złoto Zachodu Opal
Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Pff. Noo, ba, to w końcu moja kraina! *oburzenie*
|
Wysłany: Pią 20:34, 07 Maj 2010 Temat postu: |
|
Śmiał sie z Kaukazu. Ach, dlaczego młodsze siostry zawsze musza być takie lekkomyślne? Lgną jak ćmy do ognia, ot co. Kątem oka ujrzał Arcue. Posłał jej szelmowski uśmiech. Spodziewał się, iż ghul wyrwie Kazu uszy. Patrzył, jak sie szarpią i chichotał pod nosem.
{Rozzłoszczony ghul wyrwał Kaukazu charakterystyczne dla rysiów kitki na czubkach uszu. Poleciał z czarnymi pędzelkami za swój krzak i dalej wpatrywał się w tu obecnych.}
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Crimson dnia Pią 20:35, 07 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Arcue
Dojrzały
Dołączył: 06 Maj 2010
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Z wiecznego ognia... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:09, 07 Maj 2010 Temat postu: |
|
Na uśmiech, odpowiedziała krótkim skinięciem pyska. Swym uważnym wzrokiem, śledziła poczynania brudnego ghula. Zastrzygła uchem i przysiadła w miejscu, gdzie stała. Teraz rozejrzała się po okolicy... Przytulne miejsce, ale ona nie przepadały za takimi. Tutaj, na polanach takich, jak ta, najwięcej jest rozbrykanych kociąt i zabaw... Kocica machała końcówką długiego ogona na boki, prezentując w ten sposób pewne zniecierpliwienie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Crimson
Admin Złoto Zachodu Opal
Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Pff. Noo, ba, to w końcu moja kraina! *oburzenie*
|
Wysłany: Pią 21:19, 07 Maj 2010 Temat postu: |
|
Crim pokładał sie w jagodach ze śmiecu. Ghul widząc to, rzucił sie i na niego. Tn zaczał panikowac i biegać jak szalony. W końcu mała paskuda zerwała mu medalion z szyi i uciekła.
-Ty pokrako, zapłacisz!-krzyczał szukając potwora w krzakach.
-Juz JA ci uszy pourywam, zobaczysz!
Potem zaczął przeklinac pod nosem, kiedy okazało sie, że ghula tu nie ma. zmarszczył nos, zagryzł wargę i naburmuszony przysiadł pod drzewem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Arcue
Dojrzały
Dołączył: 06 Maj 2010
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Z wiecznego ognia... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:34, 07 Maj 2010 Temat postu: |
|
Jagody, ghul? Spojrzała w niebo. Na jej pysku pojawił się pewien grymas. Wiedziała, że długo tu nie wysiedzi... Jednak ona tylko spuściła wzrok, wlepiając go w jakiś martwy, odległy punkt. Taka chwila zawieszenia. Jej ogon poruszał się coraz szybciej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Crimson
Admin Złoto Zachodu Opal
Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Pff. Noo, ba, to w końcu moja kraina! *oburzenie*
|
Wysłany: Sob 11:46, 08 Maj 2010 Temat postu: |
|
Fuknął głośno i obrażony poszedł nad cmentarzysko, dumać nad swoją dalszą wolą.
{Ghul długo oglądał medalion, jednak ni potrafił go otworzyć. Uznał to za bezwartościowy przedmiot i wyrzucił za sibie. Crimson tego nie widział, a owy wisior wylądował przed łapami Arcue}
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Arcue
Dojrzały
Dołączył: 06 Maj 2010
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Z wiecznego ognia... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:12, 08 Maj 2010 Temat postu: |
|
Spojrzała na ów dziwny przedmiot. Czyż ten ryś nie miał go przypadkiem na szyi? Poruszyła lekko wąsem. Tylko gdzie on polazł? No cóż... Wzięła dziwny medalion. Odda mu go przy okazji. Pochyliła uszy, szukając wzrokiem ghula.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaukazu
Admin Złoto Wschodu
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:30, 08 Maj 2010 Temat postu: |
|
Leżała na ziemi przyciskając łapy do uszu. Nic nie mówiła. Było jej głupio. Widziała Arcue trzymającą coś w pysku. Ale nie miała zamiaru robić z tego sprawy dnia. Wodziła wzrokiem po krzewach pełnych jagodzin z obawy przed ponownym pojawieniem się Ghula.
W końcu podniosła się, polizała obie przednie łapy i przejechała nimi kilka razy po [biednych i obolałych] uszach, a potem poszła, trzymając w pyszczku prawie pustą skórkę, w której było kilka jagodzin. Postanowiła, że obejrzy więcej miejsc i będzie unikać wszystkich. szczególnie Crimsona-naśmiewałby się z niej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Arcue
Dojrzały
Dołączył: 06 Maj 2010
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Z wiecznego ognia... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:57, 08 Maj 2010 Temat postu: |
|
Jeszcze raz rozejrzała się po okolicy, po czym wstała i wolnym krokiem zaczęła podążać w kierunku jakiegoś innego, może bardziej ciekawego miejsca. Sama nie wiedziała dokąd zmierza. Na jej pysku wciąż widniał ten dziwny grymas. Kocicę zaczął powoli denerwować ten cały spokój i harmonia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kocixu
Szczególny Przypadek
Dołączył: 07 Maj 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:03, 08 Maj 2010 Temat postu: |
|
Zauważyła kaukazu sądiła,że to miejse jest godne podziwu więc pochodziła po polance.Znalazła mnóstwo jagód.Nie miała zielonego pojęcia co to za przedmioty.Zaciekawiona zgniotła jedną zauważyła ,że ma po tym fioletowe łapki.Pomyślała,że to jakaś nieznajomy jej kolor farby.Była tym bardzo podekscytowana
-łii...odkryłam nowy kolor farby.
Niechcący kawałek jagody dotknoł jej ust.Bardzo jej to zasmakowało,lecz nadal nie wiedziała,że to służy do jedzenia.
Dużo czasu siedziała nad tym,żeby odkryć co to jest naprawdę.
Po jakimś czasie była już cała brudna od jagód.Naszczęście przekonała się ,że to jest owoc,lecz nadal nie wiedziała że się tym nie zatruje.Znudzona tym rozmyślaniem nad jagodami wróciła na swoje miejsce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaukazu
Admin Złoto Wschodu
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:05, 13 Maj 2010 Temat postu: |
|
Obróciła się, chcąc zobaczyć, czy karakalica za nią nadąża. Widząc ją szybko przebierającą łapkami, odwróciła się z powrotem i mruknęła zachęcająco:
-...Ale najpierw pokażę ci tu kilka miejsc. Z pewnością nie poznałaś ich do końca. Najpierw obejrzysz polanę. Tu jest pełno jagodzin. Pewnie słyszałaś o jagodach. Jagodziny są do nich niezwykle podobne. - Wskazała jeden z krzaków. - Spróbuj! ylko uważaj na Ghula. Mnie pozbawił frędzelków...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Insdyllo
Dorastający
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Stąd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:16, 13 Maj 2010 Temat postu: |
|
Uznała przestrogę za bajeczkę dla niegrzecznych karakalątek. Wzruszyła ramionami, uśmiechnęła się. Podeszła do jagodzin i zaczęła je obwąchiwać. Oblizała się, poczym zjadła jedną z nich w całości. Zamruczała radośnie i spojrzała uradowana na Kaukazu.
-Pyszniutkie! - Pisnęła, zlizując fioletowy sok z pyska. Jagodziny bardzo przypadły jej do gustu. Znów zaczęła je obwąchiwać. Nagle zrobiła kwaśną minę i tragicznie kichnęła.
-Fuuu! Co tak śmierdzi? To nie jagodzinki! Khe, khe! Raczej skarpeta! I to taka nieprana od trzydziestu lat. Za to używana codziennie! Zaczęła donośnie kichać. Zmusiła się do tego, by przestać, gdy zobaczyła, że krzaki, zktórych wydobawał się odór, zaczęły się trząść. Spojrzała zaniepokojona na towarzyszkę. Kiedy zobaczyła na jej pysku identyczny, jak u niej, wyraz, odsunęła się od krzaka. Wyłonił się z nich krępa, niezadbana postać. Zmierzała ku niej, wyciągając ręce.
-Co to jest?!? - Krzyknęła przerażona patrząc na Kaukazu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|