Zapisy

Crimson

Żeby dołączyć do KWP, należy wypełnić ten oto formularz:

Kocixu

Charakter:Chętnie zaprzyjaznie się z każdym lubie pogaduszki ze znajomym.
Zainteresowania: Lubię pływać i łowić ryby.
Historia:Miałam mało przyjaciół,bardzo mnie to denerwowało poniważ kiedy miałam złe dni nie miałam się do kogo zwrócić.Więc postanowiłam szukać ich po świecie.Długo wędrowałam aż wkońcu trafiłam do catmetropolis,i tu mam nadieje że znajde swoich przyjaciół.

Crimson

Przyjęta, załóż legowisko w subforze klanu, Mount Everest Wink

Kaukazu

Charakter: Lubi wyzwania, ekstrmę. Pomaga z wielka ochotą. Nie lubi arogantów i kotów, które dokuczają innym, dlatego zawsze staje w obronie słabszych i prześladowanych. Inteligentna.
Zainteresowania: Wierszy pisanie, w obroni stawanie, malowanie, śpiewanie,w obronie stawanie(^^), pływanie. Uwielbia leżeć na słońcu, patrzeć w gwiazdy. Interesuje ją księżyc i wszystko, co żyje.
Historia: Urodziła się... Nie, nie pamięta. Nie obcodzi ją to, co było. Nie chce pamiętać. To nie był miły okres. Niewiele zwierząt ją lubiło. Jej rodzice... Nie chcieli jej. Opuścili ją, bo była słaba i miała małe szanse na przeżycie. Jak się wkrótce okazało, rodzice jej byli w błędzie. Doskonale radziła sobie pośród wysokich traw i drzew. Sama nauczyła się zdobywać pożywienie. Unikała walk, bo wiedziała,że nie wygrałaby. Pewnego dnia podsłuchała parę kotów rozmawiających o Klanie Północnych Wiatrów. Chciała dowiedzieć się, co to za klan. Kiedy zebrała dość informacji, zaczął ją fascynować. Ponoć koty w owym klanie były podobne do niej. Postanowiła dołączyć do klanu. Ruszyła więc...

Crimson

Nie wiem, ty badziej pasujesz do ognia albo do rzek. Do wiatru tylko z zainteresowań ale z innych raczej do rzek. Może jednak chciałabyś zmienić klan, nie będziesz musiała pisać drugiego postu, ten przeniose. I co ty na to?

Kaukazu

Dobra. Rozumiem. No, to może rzeki?

Crimson

Dobrze, załóż swoje legowisko nad Jangcy^^

Insdyllo

Charakter: Miły z niej karakal. Potrafi jednak dać popalić. Większość czasu poświękaca na patrzenie w niebo i rozmyślanie. O czym? O swojej przyszłości, o słońcu, gwiazdach. O tym, kto jest tam na górze, za chmurami... Kto rządzi światem... Uwielbia astronomię, jest spokojna. Cicha. Zazwyczaj nie odzywa się nieproszona. Nie ocenia książki po okładce(Czyba, że to jakas staaara książka i nie ma okładki Very Happy

). Chętnie idzie z pomocą. Nigdy nie zostawiłaby nikogo w potrzebie, sama zawsze się poświęca.
Zainteresowania: Uwielbia astronomię, muzykę, lubi nucić pod nosem piosenki, które wymyśliła sama. I pisze wiersze. Kocha literaturę. Ciekawią ją ludzie-te istoty nie wyglądają zupełnie jak koty, prędzej jak łyse szczury-w dobrym tego słowa znaczeniu. Lubi zbierać przeróżne przedmioty(kapsle, kości itp.)
Historia: To mały karakalek. Ma przed soba całee życie. Rodzinę uśmierciło stado wygodniałych wilków, które szczerze nienawidziły karakali, bo jeden z nich zabił ich samca Alfa. Ona jedna się uratowała, gdyż, choć chciała walczyć, matka wepchnęła ją w krzaki z jagodami. Widziała, jak stado wilczurów gryzie ich matkę, ojca i starszego brata. Kiedy jej brat próbował, poraniony już, schować się gdzieś, jeden z wilków złapał go i złamał mu kark. Insdy siedziała skulona i nawet nie drgnęła, gdy jeden w wilków stał centymetr od krzaka, w którym się zchowała. Po tym, jak wilki odeszły, wyskoczyła z krzaków i polizała matkę po nosie. Wydała z siebie smutny, żałosny miauk. Potem położyła się obok i wtuliła w futro martwej karakalicy. Niestety, wilki usłyszały jej miałknięcie i pobiegły tam. Kiedy wyczuła, że nadchodzą, szybko wstała. Liznęła znowu matkę i uciekła, nie obracając się za siebie. Slyszała za sobą wycie wilków i wiedziała, że jej szukają. Dotarła wycieńczona do małego źródełka. Napiła się i podniosła głowę. Zobaczyła dziwny drogowskaz. Był w kolorach tęczy i wskazywał małą dróżkę naprzeciwko Insdy. (

^3^) Na drogowskazie, mającym mniej więcej półtora metra, był napis. Czytała na głos: ,,Cat... me...ee...Tropo...Lis. Cat Metropolis? Co to? Z pewnością coś związane z kotami, znam podstawy angielskiego-pomyślala. Angielskiego uczyła się od dziadka, który z kolei nauczył się tego od angielskich turystów, którzy, kiedy go zauważali, zazwyczaj krzyczeli ,,Look, a big cat!'' i wskazywali palcem w jego stronę. W podzięce za naukę nie atakował ich, tylko mruczał cicho pod wąsem komplementy. Postanowiła sprwadzić, co to jest to Cat Metropolis. Zawędrowała tam i zaczęła żyć na nowo. Uczyła się, poznawała nowe tereny i doskonale rozróżniała klany. Podobało jej się w klanie Północnych Wiatrów. Dowiedziała się o nim więcej i po długich rozmyślaniach postanowiła poprosić o pozwolenie na dołączenie....

czy to jest długie? Smile

Mogę napisać coś dłuższego, jak za krótkie ^^

PS na razie jestem mała, więc proszę o zachowanie tego posta w celach późniejszych, bo przeczytałam, że maluchy nie mogą dołączać do klanów. Proszę, nie usuwaj tego posta, Crimson! Napracowałam się przy nim Sad

I domku też nie usuwaj! Błagam, błaagaam!!!

Crimson

Dobrze, az taka wredna nie jestem. I przy wpisywaniu formalności, kiedy nie jesteś na żadnej lokacji, możesz o mnie mówić 'ta', bo jestem dziewczyną^^

I widzę, że się napracowałaś...Przechowam, przechowam!